“Posłowie”. Co wiemy o naszych sąsiadach z południa? W audycji mawiano powieść “Wtedy w Loszoncu” młodego słowackiego prozaika i scenarzysty Petera Balko, który opowiada historię przyjaźni dwóch chłopców, Słowaka i Węgra oraz ““Słoń na Zemplinie. Opowieści ze Słowacji”. Jak podkreślił Piotr Gociek, obydwie książki pokazują, jak niewiele wiemy o naszych sąsiadach z południa. https://www.polskieradio.pl/130/8168/Artykul/2436609,Poslowie-Co-wiemy-o-naszych-sasiadach-z-poludnia
Magda Mikołajczuk w audycji “Czytam, bo lubię” w radiowej Jedynce pięknie opowiada o powieści “Sabo się zatrzymał” serbskiego pisarza Oto Horvata w przekładzie Miłosza Waligórskiego. “Ta piękna proza, momentami proza poetycka, pokazuje wszelkie odcienie żałobnej szarpaniny. (…) Szarpiąca i jednocześnie wspaniała, rozkłada ból utraty na czynniki pierwsze i mimo wszystko daje pocieszenie” https://www.polskieradio.pl/7,Jedynka/6072,Czytam-bo-lubie
“To literatura, którą się nie tylko czyta, ale o której się myśli i do której się wraca. Taka, która ma możliwość skłonienia czytelnika do głębszej refleksji jeżeli tylko jej na to pozwoli. Pan Piotr Wojciechowski jest również poetą, więc czuć to w stylu wypowiedzi jakim się posługuje. Polecam czytać z uwagą, nie galopując wzrokiem, ale delektować się pięknie splecionymi słowami, które bywają głębsze niż się na pierwszy rzut oka wydaje”. Cała recenzja na blogu: https://www.podlasemczytane.pl/2020/01/145-przebierancy-i-przechodnie.html
W numerze 12/2019 “Twórczości” Miłosz Waligórski, tłumacz “Sabo się zatrzymał” Oto Horvata, tak pisze o powieści: Sabo je stao (2014, Sabo się zatrzymał) Oto Horvata (rocznik 1967) to najbardziej osobista książka w dorobku tworzącego w języku serbskim Węgra z Wojwodiny, która spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem krytyki – znalazła się w ścisłym finale prestiżowej nagrody czasopisma „NIN” i przyniosła autorowi nagrody Biljana Jovanović i Mirko Kovač – doczekała się trzech wydań w Serbii i została przełożona na niemiecki, słoweński, macedoński i węgierski. Opowiada o chorobie, powolnym umieraniu i śmierci Aleksandry Đajić-Horvat (1966–2011), żony pisarza, a także – może przede wszystkim – o tym, jak jej mąż, rekapitulując swoje i ich wspólne losy, porządkuje przeszłość w nadziei, że w ten sposób utoruje sobie drogę ewakuacji z żałoby, z „tej pustyni, która skrusza umysł i wysusza myśli”. Wspomnienia jednak nie są mu uległe, odkładają się w jego głowie jak „odmiecione na pobocze drogi odpadki”, „wyplute przez morze szkiełka” czy „rozsypane po szopie drewno na opał” – słowem, nijak nie dają się uformować w spójną, linearną opowieść. Zawsze fragment Narrator sięga więc po strzępy. Poszarpana jest zarówno struktura jego pamięci, jak też kompozycja całej powieści. Przypomina ona porozrzucane wokół głównego bohatera zdjęcia z…
Satyryczny wizerunek polskiej policji. Sensacyjna akcja, dużo humoru i erotyki. Piękne kobiety, namiętności, dobre alkohole, media. Ale też zwykła rzeczywistość, samotność bohatera, którego główną codzienną troską jest dobre samopoczucie mieszkających z nim kotów, a przypadkowy zbieg okoliczności wciąga go w świat porachunków gangsterskich na międzynarodową skalę. Łukasz Gołębiewski – dziennikarz, enolog, wydawca. Autor m.in. powieści: “Xenna moja miłość”, “Melanże z Żyletką”, “Disorder i ja”, “Złam prawo”, “Bomba w windzie”, “Krzyk Kwezala”, “Bandyci Rodriguez”, “Kobiety to męska specjalność”, “Widzenia mistrza Hieronima”. Książka przedpremierowo dostępna w naszym sklepie: >>>https://rynek-ksiazki.pl/sklep/3m-miasto-mafia-milosc/ E-book dostępny jest na platformach: Legimi, Publio, Ebookpoint, Woblink Łukasz Gołębiewski 3M: Miasto, mafia & miłość Wydawca: Biblioteka Słów s. 156, ISBN 978-83-952611-9-0 Premiera: 15 stycznia 2020
“Sabo się zatrzymał” to prywatny dziennik żałoby, raport z rozpaczy rozpisany na kilkadziesiąt trzymających w napięciu miniesejów o rzeczach, zjawiskach i zdarzeniach związanych z człowiekiem umierającym. To zapis uczuć mężczyzny, który powoli tracąc żonę, musi przyjąć jej śmierć i jednocześnie nie pozwolić, żeby rozpadł się otaczający go świat. Książka jest próbą odpowiedzi na pytanie, jak funkcjonować „potem”, z pęknięciem w poprzek jaźni, które nijak nie chce zasklepić się blizną, a które trzeba w końcu zagadać, zasypać, zasłonić dobrze zorganizowaną codziennością, czymkolwiek, byle nie popaść w obłęd. Oto Horvat pisze o chorobie i umieraniu, ale – paradoksalnie – także o pogoni za życiem, w pełni odczuwanym dopiero w obliczu śmierci. Powieść “Sabo się zatrzymał” została przełożona na kilka języków, w Serbii doczekała się trzech wydań, przyniosła autorowi nagrody Biljana Jovanović i Mirko Kovač i znalazła się w ścisłym finale prestiżowej nagrody czasopisma „NIN” (2015). Oto Horvat Sabo się zatrzymał Przełożył Miłosz Waligórski Książkę można zamówić w sklepie>>>https://rynek-ksiazki.pl/sklep/sabo-sie-zatrzymal/ Myśli o ojcu wciąż go nachodzą, chociaż ostatnio coraz rzadziej. Na szczęście czy na nieszczęście? W zasadzie to przygnębiające, że smutek z czasem traci moc i zmienia się w drobną niedogodność. Przeraża go wizja, że z A. będzie tak samo, że pamięć…
Przez powieść w opowiadaniach Przebierańcy i przechodnie przemykają niepostrzeżenie, obok współczesnych XXI-wiecznych bohaterów, imiona postaci z książek Piotra Wojciechowskiego powstałych na przestrzeni półwiecza, choć realia warszawskiej Pragi czy Sadyby na dobre zastąpiły zmyślone cesarstwa z tych najwcześniejszych. Nici tradycji różnych nacji i społeczności dawnej Rzeczypospolitej zrywają się i zawiązują na nowo. Pesymizmowi wielkich procesów społecznych pisarz przeciwstawia nadzieję w działania jednostek. Jego naczelnym tematem pozostaje odnajdywanie się pogubionych, choćby pośrednio, poprzez ich dzieci i wnuków – i wiara, że jest to jednak możliwe – Paweł Dunin-Wąsowicz Piotr Wojciechowski ukazuje szeroką paletę emocji, relacji, zachowań. Znamy je z życia codziennego, ale ubrane w fikcje, zyskują nową moc. Warto zajrzeć do świata Przebierańców i przechodni, by odkryć, kto w naszym życiu jest przebierańcem, kto przechodniem, a kto jego prawdziwym mieszkańcem. Nic tu – jak w życiu – nie jest proste, miłość nie przychodzi bez trudu, nie trwa bez boleści. Ojcostwo, któremu autor poświęca wiele uwagi, jest przywilejem, radością, ale bywa też trudne, niechciane, wypierane. W tle Polska i Warszawa wielu epok, ale najważniejsi są ludzie i ich niezwykle werystyczne portrety kreślone bardzo sprawną ręką. Spotkanie z nimi to nie jest łatwa rozmowa czytelnika z bohaterem, a wspólna praca nad odczytywaniem znaków i…
„Wtedy w Loszoncu” to historia przyjaźni dwóch chłopców, Słowaka Lewiatana i Węgra Kapii, i jednocześnie kronika życia małego miasteczka na pograniczu węgiersko-słowackim, opowiedziana z perspektywy dziecka, obserwującego świat nieuzbrojonym w cynizm okiem. Lewiatan to spokojny grubasek, szkolny prymus, który zawsze trzyma się ustalonych reguł. Kapia jest jego przeciwieństwem – to zafascynowany przemocą naczelny łobuz-terrorysta miejscowej podstawówki. Przygody dwójki przyjaciół, pozornie banalne i prześmiewcze, są pretekstem do opowiedzenia o kwestiach fundamentalnych dla młodego człowieka – o dojrzewaniu, sile przyjaźni, kształtowaniu się osobowości, własnej tożsamości. Wydarzenia historyczne mieszają się z rodzinnymi historiami, rzeczywistość płynnie przechodzi w absurd, banalność łączy się z metafizyką. Jak w prawdziwym życiu. „W tej powieści jest wszystko, co powinno się znaleźć w rasowym Bildungsroman: topienie kotów, smażenie żabich udek nad jeziorem, wizyta słynnego cyrku, ucieczki przed dziwakiem Kilimandżaro, zemsta na byłym policjancie, bliskie spotkania z gangiem Bielika i marzenia o pięknej Alicji, niedostępnej i uwodzicielskiej, która, chcąc nie chcąc, wystawia na próbę męską przyjaźń głównych bohaterów. Jest też, a jakże!, polowanie z ojcem i śmierć ojca. I stypy, węgierska wystawniejsza niż słowacka. I cała galeria innych osobliwości z zaczytaną kozą Franciszką na czele” – Miłosz Waligórski Każdy ma takie Macondo, na jakie zasłużył. Mieszkańcy Loszonca najwyraźniej…
„Ciekawa, poruszająca, kobieca! Przepiękna opowieść o miłości i dojrzewaniu” ❤️ Zofia Karaszewska o “Non-Oui” Lidija Dimkovska! Od 3:25 min., ale warto obejrzeć cały odcinek realizowany w ramach projektu “Poznaj z nami niezależny rynek książki – Polska Izba Książki i Książniczki zapraszają” https://www.youtube.com/watch?v=tSK7vGbJ5Ak
Na regale u Marty Mrowiec 2.0 o “Non-Oui”: “To historia pokazująca silną więź pomiędzy wnuczką i babcią. To opowieść o miłości zdolnej pokonać wiele przeszkód oraz o wojnie, która zawsze niesie poważne konsekwencje. Autorka pokazuje, że wszelkie podziały wyrządzają tylko szkody, a traumatyczne doświadczenia często dobijają się echem w całym naszym życiu. Polubiłam babcię Non-Oui, bo to kobieta, która miała swoje zdanie i potrafiła iść pod prąd. Dimkovska pokazuje losy rodziny, która przez lata jest skłócona, jednak stara się utrzymywać pozory. A wszystko to dzieje się na tle ważnych zmian społeczno-gospodarczych. Co ciekawe zostało zestawione ze współczesnymi problemami z jakimi zmaga się wnuczka. To ciekawa i wciągająca opowieść o miłości, wojnie i rodzinie, która nie zawsze jest najważniejsza” http://martamrowiec.pl/lidija-dimkovska-non-oui-2019/