Wanda Rajska na Sztukater.pl napisała o „Niewidzialnej kobiecie”:
Ta niepozorna, spokojna okładka kryje w sobie równie, choć może tylko pozornie spokojną, a przy tym zupełnie wyjątkową treść! Warto zerknąć, zapamiętać i sięgnąć po tę książkę, jeśli będziecie mieli taką możliwość! Jej autorka – chorwacka pisarka, dziennikarka i eseistka Slavenka Drakulić, podjęła temat z jednaj strony dotyczący każdego z nas, a z drugiej – temat wyjątkowo pomijany i uparcie wypierany ze świadomości. I choć w tytule pojawia się kobieta, powieść bez wątpienia odnosi się również do mężczyzn. Drakulić bowiem pisze o starości. Pisze szczerze, otwarcie i prostolinijnie o tym, co trudne, w najwyższym stopniu emocjonalne i intymne. Nie bawi się w czułe słówka, tym bardziej ta najprostsza z możliwych i jakże oczywista historia uderza celnie w serce!
To literacka perełka – to trzeba zdecydowanie podkreślić! Od razu więc zacznę od tego, że z całego serca polecam tę książkę wszystkim, choć w minimalnym stopniu refleksyjnym kobietom, ale też mężczyznom niebojącym się emocji i wzruszeń. Jeśli zdarzyło Ci się już kiedyś szybkie zerknięcie w lustro i nagły przestrach – kim jest ta starsza pani czy starszy pan? – to książka ta jest wybitnie dla Ciebie. A może patrzysz na swoją niegdyś piękną i silną, a teraz opadającą z sił matkę? I cierpisz. Nie godzisz się z tym. Kiedyś bałeś się władczego ojca, a dziś pomagasz mu w najprostszych czynnościach jak nieporadnemu dziecku? Może być też tak, że kawa nie smakuje Ci już tak samo, bo od pewnego czasu pijesz ją sama, sam, a nie, jak przez kilkadziesiąt lat ze swoim życiowym partnerem…? Wracasz z żalem wspomnieniami do własnej młodości, pożegnałaś kogoś bliskiego, albo już wiesz, że pożegnanie jest nieuchronne…”
Pełny tekst recenzji dostępny jest TUTAJ
Brak komentarzy
Możliwość komentowania jest wyłączona.