„Sabo się zatrzymał” Oto Horvata – grudniowa nowość

„Sabo się zatrzymał” to prywatny dziennik żałoby, raport z rozpaczy rozpisany na kilkadziesiąt trzymających w napięciu miniesejów o rzeczach, zjawiskach i zdarzeniach związanych z człowiekiem umierającym. To zapis uczuć mężczyzny, który powoli tracąc żonę, musi przyjąć jej śmierć i jednocześnie nie pozwolić, żeby rozpadł się otaczający go świat. Książka jest próbą odpowiedzi na pytanie, jak funkcjonować „potem”, z pęknięciem w poprzek jaźni, które nijak nie chce zasklepić się blizną, a które trzeba w końcu zagadać, zasypać, zasłonić dobrze zorganizowaną codziennością, czymkolwiek, byle nie popaść w obłęd. Oto Horvat pisze o chorobie i umieraniu, ale – paradoksalnie – także o pogoni za życiem, w pełni odczuwanym dopiero w obliczu śmierci. Powieść „Sabo się zatrzymał” została przełożona na kilka języków, w Serbii doczekała się trzech wydań, przyniosła autorowi nagrody Biljana Jovanović i Mirko Kovač i znalazła się w ścisłym finale prestiżowej nagrody czasopisma „NIN” (2015). Oto Horvat Sabo się zatrzymał Przełożył Miłosz Waligórski Książkę można zamówić w sklepie>>>https://rynek-ksiazki.pl/sklep/sabo-sie-zatrzymal/     Myśli o ojcu wciąż go nachodzą, chociaż ostatnio coraz rzadziej. Na szczęście czy na nieszczęście? W zasadzie to przygnębiają­ce, że smutek z czasem traci moc i zmienia się w drobną niedogodność. Przeraża go wizja, że z A. będzie tak samo, że pamięć…

„Przebierańcy i przechodnie” Piotra Wojciechowskiego

Przez powieść w opowiadaniach Przebierańcy i przechodnie przemykają niepostrzeżenie, obok współczesnych XXI-wiecznych bohaterów, imiona postaci z książek Piotra Wojciechowskiego powstałych na przestrzeni półwiecza, choć realia warszawskiej Pragi czy Sadyby na dobre zastąpiły zmyślone cesarstwa z tych najwcześniejszych. Nici tradycji różnych nacji i społeczności dawnej Rzeczypospolitej zrywają się i zawiązują na nowo.  Pesymizmowi wielkich procesów społecznych pisarz przeciwstawia nadzieję w działania jednostek. Jego naczelnym tematem pozostaje odnajdywanie się pogubionych, choćby pośrednio, poprzez ich dzieci i wnuków – i wiara, że jest to jednak możliwe – Paweł Dunin-Wąsowicz Piotr Wojciechowski ukazuje szeroką paletę emocji, relacji, zachowań. Znamy je z życia codziennego, ale ubrane w fikcje, zyskują nową moc. Warto zajrzeć do świata Przebierańców i przechodni, by odkryć, kto w naszym życiu jest przebierańcem, kto przechodniem, a kto jego prawdziwym mieszkańcem. Nic tu – jak w życiu – nie jest proste, miłość nie przychodzi bez trudu, nie trwa bez boleści. Ojcostwo, któremu autor poświęca wiele uwagi, jest przywilejem, radością, ale bywa też trudne, niechciane, wypierane. W tle Polska i Warszawa wielu epok, ale najważniejsi są ludzie i ich niezwykle werystyczne portrety kreślone bardzo sprawną ręką. Spotkanie z nimi to nie jest łatwa rozmowa czytelnika z bohaterem, a wspólna praca nad odczytywaniem znaków i…

„Wtedy w Loszoncu” Petera Balko

„Wtedy w Loszoncu” to historia przyjaźni dwóch chłopców, Słowaka Lewiatana i Węgra Kapii, i jednocześnie kronika życia małego miasteczka na pograniczu węgiersko-słowackim, opowiedziana z perspektywy dziecka, obserwującego świat nieuzbrojonym w cynizm okiem. Lewiatan to spokojny grubasek, szkolny prymus, który zawsze trzyma się ustalonych reguł. Kapia jest jego przeciwieństwem – to zafascynowany przemocą naczelny łobuz-terrorysta miejscowej podstawówki. Przygody dwójki przyjaciół, pozornie banalne i prześmiewcze, są pretekstem do opowiedzenia o kwestiach fundamentalnych dla młodego człowieka – o dojrzewaniu, sile przyjaźni, kształtowaniu się osobowości, własnej tożsamości. Wydarzenia historyczne mieszają się z rodzinnymi historiami, rzeczywistość płynnie przechodzi w absurd, banalność łączy się z metafizyką. Jak w prawdziwym życiu.   „W tej powieści jest wszystko, co powinno się znaleźć w rasowym Bildungsroman: topienie kotów, smażenie żabich udek nad jeziorem, wizyta słynnego cyrku, ucieczki przed dziwakiem Kilimandżaro, zemsta na byłym policjancie, bliskie spotkania z gangiem Bielika i marzenia o pięknej Alicji, niedostępnej i uwodzicielskiej, która, chcąc nie chcąc, wystawia na próbę męską przyjaźń głównych bohaterów. Jest też, a jakże!, polowanie z ojcem i śmierć ojca. I stypy, węgierska wystawniejsza niż słowacka. I cała galeria innych osobliwości z zaczytaną kozą Franciszką na czele” – Miłosz Waligórski   Każdy ma takie Macondo, na jakie zasłużył. Mieszkańcy Loszonca najwyraźniej…

Książniczki o „Non-Oui”
Recenzje / 0

„Ciekawa, poruszająca, kobieca! Przepiękna opowieść o miłości i dojrzewaniu” ❤️ Zofia Karaszewska o „Non-Oui” Lidija Dimkovska! Od 3:25 min., ale warto obejrzeć cały odcinek realizowany w ramach projektu „Poznaj z nami niezależny rynek książki – Polska Izba Książki i Książniczki zapraszają” https://www.youtube.com/watch?v=tSK7vGbJ5Ak

„Opowieść o miłości, wojnie i rodzinie”
Recenzje / 0

Na regale u Marty Mrowiec 2.0 o „Non-Oui”: „To historia pokazująca silną więź pomiędzy wnuczką i babcią. To opowieść o miłości zdolnej pokonać wiele przeszkód oraz o wojnie, która zawsze niesie poważne konsekwencje. Autorka pokazuje, że wszelkie podziały wyrządzają tylko szkody, a traumatyczne doświadczenia często dobijają się echem w całym naszym życiu. Polubiłam babcię Non-Oui, bo to kobieta, która miała swoje zdanie i potrafiła iść pod prąd. Dimkovska pokazuje losy rodziny, która przez lata jest skłócona, jednak stara się utrzymywać pozory. A wszystko to dzieje się na tle ważnych zmian społeczno-gospodarczych. Co ciekawe zostało zestawione ze współczesnymi problemami z jakimi zmaga się wnuczka. To ciekawa i wciągająca opowieść o miłości, wojnie i rodzinie, która nie zawsze jest najważniejsza” http://martamrowiec.pl/lidija-dimkovska-non-oui-2019/

Do Macedonii poleca „Non-Oui”
Recenzje / 0

„Powieści Lidiji Dimkovskiej, jednej z najważniejszych współczesnych poetek i pisarek macedońskich, różnią się od innych książek dotykających tematu wojny, ludobójstwa czy migracji. Podczas gdy Wojciech Tochman uderza nas pięścią w brzuch, macedońska pisarka opowiada baśnie. Opowiada z perspektywy jednocześnie rozmytej i konkretnej, wszystkich i jednego. Sprzeczności pojawiające się w życiu bohaterów jej książek dotyczą każdego z nas, chociaż zwykle musimy dotrzeć do ostatniej strony, by to zrozumieć” – czytamy na blogu Do Macedonii. „’Non-Oui’ to powieść, która nie krzyczy, ale szepcze, oddając pola głosom zapomnianym, samotnym, wyobcowanym. Głosom, które nie mają możliwości przebicia się w krajach, podobnych do pięknej Chorwacji, kraju 'pełnym życia, takiego czy innego. Kraju zapominającym o umarłych, którzy umożliwili mu życie’” – koniecznie przeczytajcie recenzję na https://domacedonii.blogspot.com/2019/03/oh-read-lidija-dimkovska-non-oui.html

Literacki klejnot
Recenzje / 0

„Celownik” Blaže Minevskiego to literacki klejnot – wybitne arcydzieło literatury macedońskiej, wymagająca i niezwykle ambitna powieść postmodernistyczna napisana w roku 2007, której bohaterami – obok ludzi – są wojna, miłość, życie i śmierci oraz literatura – czytamy na blogu Zaczarowane strony „„Celownik” to tytuł dla koneserów literatury, wyrobionych i dojrzałych czytelników ceniących sobie narracyjny kunszt, poetycki język (zakochałam się w bogatych, pełnych niekonwencjonalnych przenośni i porównań opisach Minevskiego) i literacki eksperyment oraz dla osób o otwartych umysłach lubiących poszerzać swe literackie horyzonty. Mnie ta powieść zachwyciła, smakowałam ją tygodniami, czytając niektóre fragmenty po kilka razy, ale nie będę Was okłamywać – niestety to nie jest książka dla wszystkich. Dla przeciętnego, preferującego głównie literaturę popularną czytelnika powieść może okazać się zbyt ciężka w odbiorze” Cała recenzja dostępna jest na stronie: https://zaczarowane-strony.blogspot.com/2019/03/celownik-blaze-minevski.html

Wielka, wspaniała, zachwycająca
Recenzje / 0

„Książki takie jak 'Non-Oui’ zdarzają się coraz rzadziej. Powieść macedońskiej pisarki nie tylko jest napisana po mistrzowsku, z niezwykłą precyzją, mocno, ale i po kobiecemu delikatnie. Jest również świetnie przetłumaczona po polsku. Wielka, wspaniała, zachwycająca powieść” – pisze Oczytany Facet o powieści Lidiji Dimkovskiej Cała recenzja dostępna jest na stronie: http://www.oczytanyfacet.pl/non-oui-lidija-dimkovska-recenzja/?fbclid=IwAR3FOWjR9MRBLGRohXPxen8eo7We6tgOw42StJBnbSIh29aZzKvtPFzt-2I Powieść można zamówić w naszym sklepie>>>http://rynek-ksiazki.pl/sklep/non-oui-lidiji-dimkovskiej/

Sentymentalna podróż
Recenzje / 0

Blog Książkowelove poleca „Non-Oui”: Miałam zacząć tę recenzję od zupełnie innej strony, ale właśnie wróciłam z kina, gdzie obejrzałam Green Book – zachwycający film drogi o niezwykłej przyjaźni (bardzo polecam!) i naszła mnie pewna refleksja. Jeden z dwóch głównych bohaterów filmu, Donald Shirley, genialny, czarnoskóry muzyk był „zbyt czarny dla białych, a dla czarnych za biały”. Z tego powodu wszędzie był uznawany za obcego i nigdzie nie mógł znaleźć swojego miejsca. Jego historia skojarzyła mi się z losami Nedjelki, bohaterki powieści Lidiji Dimkovskiej pt. Non – Oui. Kobieta urodziła się i wychowała w Chorwacji, a po wojnie wyszła za mąż za Włocha i razem z nim wyjechała na Sycylię. Nedjelka jeszcze jako ponad osiemdziesięcioletnia staruszka była uznawana we Włoszech za cudzoziemkę, a w swym rodzinnym Splicie traktowana jako obca, ta, która wyjechała i na zawsze opuściła swoją ojczyznę. Oba obrazy, film i książka, chociaż opowiadają zupełnie inne historie, poruszają bardzo ważne, fundamentalne kwestie, takie jak: miłość, przyjaźń, poczucie (nie)przynależności, samotność oraz stereotypy i związane z nimi uprzedzenia” Zachęcamy do przeczytania całej recenzji: https://ksiazkowelove.wordpress.com/2019/03/13/sentymentalna-podroz/

Dwie Nedjelki zamknięte w historii
Recenzje / 0

„Kiedy kończę książkę z niedosytem, wiem, że to dobra książka. Taka, o której myślę, która zapada na dłużej w pamięć. A najciekawsze są takie odkrycia jak to z Lidiją Dimkovską, zupełnie mi nieznaną pisarką macedońską” – rekomenduje książkę Wacław Holewiński na portalu Pisarze.pl „Gdzie jest punkt zaczepienia w tej powieści? Co w niej przyciąga? Ładnie opowiedziana historia starszej? A może to, jak ją widzi kilkadziesiąt lat młodsza wnuczka? A może punkt ciężkości leży w emigracji, miłości, wrastaniu w inny świat, inną kulturę, obyczajowość? Babcia pod koniec życia ma Alzheimera. Traci pamięć. Wciąż jest młoda (może to dobra strona tej strasznej choroby?). To ona, a nie wnuczka ma dwadzieścia jeden lat. Wszyscy są dla niej „faszystami”. Więc jednak doświadczenie wojny, trauma, którą nosi przez całe dorosłe życie? Nie, nie chciałem czytać tej książki przez pryzmat historii. Tej przez duże H. Na nią, z reguły, mamy niewielki wpływ. I nie ma prostych reguł. Dobro, nienawiść, zbrodnia, miłość, emigracja, cały splot okoliczności, który tworzy na nowo człowieka, czyni go kim innym. Bo gdyby nie piękne, wielkie oczy dziadka… Dimkovska znalazła klucz do emocji. To w tej książce jest najpiękniejsze. Nie ma w niej fajerwerków, to czysta, pięknym językiem opowiedziana historia prostych ludzi. I…